Wyjęłam z szafy bieliznę i ręcznik, obróciłam się na pięcie podnosząc
moje ciasne jeansy z ziemi i poszłam pod prysznic. Wymyłam z siebie koszmar jaki
przyśnił mi się kilka minut temu, założyłam bieliznę, z trudem wciągnęłam
spodnie, zawinęłam włosy w ręcznik i wyszłam z pokoju.
- Vanessa ! – Usłyszałam wołanie Meg, pewnie przyszła tylko po jakieś
rzeczy. Założyłam na siebie bluzę, zapięłam jej zamek tak żeby nie było widać
stanika i podążałam za jej głosem. Nie rozumiem dlaczego tu mieszka skoro i tak
nigdy jej tu nie ma, zawsze jest po za domem, ze swoim chłopakiem, przyjeżdża
tu tylko po jakieś rzeczy lub gdy ma coś ważnego do zrobienia. Idąc przez
korytarz potykałam się o własne ubrania– Vanessa !!
- Już idę ! – Krzyknęłam, przechodząc przez kuchnię i wchodząc do pokoju
Meg. W środku stała czerwona ze złości Meg i jakiś chłopak o dobrze zbudowanej
postawie, w ciemnych jeansach i białej koszulce. Na jego rękach i pod koszulką
co było można zauważyć widniało pełno tatuaży, na jego głowie była burza loków,
a oczy miał zielone. Twarz skierowaną miał do okna przez które wyglądał, pewnie
to następny ‘ cel ‘ Meg – Co ?!
- Gdzie. Jest. Moja. Czerwona. Sukienka ?
- Oh … bo ja wiem, zapytaj Alex, poszukaj w praniu, w salonie, nie wiem
– Obróciłam się na pięcie i wyszłam w pokoju, pomaszerowałam sprawnie do
łazienki, żeby wysuszyć włosy, rozczesując je szczotką zaczęłam się za szukanie
sukienki brunetki te jej niebieskie pasemka akurat bardzo dobrze ją opisywały,
po znalezieniu sukienki położyłam ją na szafkę i podłączyłam suszarkę do
kontaktu. Szybko wysuszyłam włosy i zrobiłam wysokiego kucyka. Włosy miałam
dość długie w kucyku sięgały mi dołu kręgosłupa. Użyłam podkładu odpowiedniego do mojej cery,
tuszu do rzęs i błyszczyka. Posprzątałam po sobie w łazience i poszłam do
swojego pokoju, zdjęłam zwinnie bluzę i założyłam http://i1.ztat.net/large/TW/44/1B/07/K6/05/TW441B07K-605@3.1.jpg. Przechadzając
się po mieszkaniu zwinęłam z łazienki sukienkę i poszłam wręczyć ją Meg, po
drodze w dłoń chwyciłam jabłko, które zostawiłam tu wcześniej nadgryzając.
Wchodząc do pokoju Meg zobaczyłam ją zdenerwowaną szukając nerwowo czegoś w
szufladach, pewnie sukienki i chłopaka leżącego na jej łóżku, bawiąc się
opuszkami palców, gdy pokonałam próg pokoju najwyraźniej musiał mnie usłyszeć,
bo natychmiastowo obrócił głowę w moją stronę. Napotkaliśmy się wzrokiem,
opuściłam głowę na dół obserwując moje gołe stopy – Trzymaj – Powiedziałam
podając sukienkę Meg, gdy ją zauważyła zapiszczała, na jej twarzy pojawił się
uśmiech, podskoczyła pojawiając się tuż obok mnie i mocno przytuliła
- Dziękuje. Jesteś kochana !
- Nie ma za co – Odpowiedział zanudzona sytuacją i wyszłam z pokoju
- Kim jest ta dziewczyna ? – Zapytał oschły głos, nie chciałam
podsłuchiwać, ani nie byłam ciekawa co Meg powie na mój temat więc powędrowałam
do pokoju. Zamknęłam się w nim i wzięłam za porządki. Nie chciało mi się
sprzątać, byłam już dość wkurzona pomysłem na wieczorną imprezę, rzuciłam się
na łóżko myśląc o rannym koszmarze. Skąd w ogóle on się wziął ? Przecież nigdy
nie miałam takiej sytuacji jak tam. Nic już nie rozumiem. Podniosłam się
podpierając rękami, wzięłam laptopa z biurka i spowrotem usadowiłam się na
łóżku. Przeglądając Twitter’a rozmawiałam na Skype’ie z tatą. Nagle usłyszałam
trzask drzwi, musiałam sprawdzić co się stało – Tato muszę już kończyć
- Okej. Pa ! – Zamknęłam laptopa i po cichu myknęłam do kuchni. Było
cicho, wyjęłam szklankę z szafki i nalałam do niej soku pomarańczowego, wzięłam
łyk i wyjęłam suszone owoce z szuflady, moje kubki smakowe preferują takie
jedzenie
- Nessa idziesz dziś na imprezę ? – Zapytał cichy głos dochodzący z
pokoju Meg
- Taa .. jestem zmuszona, prawda ?
- Trochę tak – Usłyszałam jej śmiech, chwyciłam opakowanie z owocami i
poszłam do dziewczyny, usiadłam na kręconym krześle, lubię się na nim kręcić –
Co ubierasz ? – Zapytała kładąc się na łóżku
- Eh .. jestem już ubrana
- Chcesz tak iść ? – Spojrzała na mnie dużymi oczami
- No tak, jakoś nigdy Ci to nie przeszkadzało, mi nigdy nie przeszkadzał
twój wygląd, a Ci mój, czy coś się zmieniło ?
- Ubierz spódniczkę. Jeden raz, proszę ..
- Nie. – Zrobiłam pauzę i kontynuowałam – Spodnie są wygodniejsze
- Ehe, tak sobie wmawiaj. Ubierz spódniczkę, widziałam masz takie ładne
- Grzebiesz mi w rzeczach !
- Nie ! … Może tylko raz
- Po co Ci to, hmm ?
- Po prostu chciałam sprawdzić czy masz coś fajnego do założenia
- I wyszukałaś coś ?
- Nie – Obydwie zaczęłyśmy się śmiać – Żartuje, masz tam całkiem sporo
fajnych rzeczy – Odetchnęłam – Chodź. Pokarzę Ci o czym dokładnie mówię –
Trochę mnie to zaskoczyło. Dziewczyna wstała, złapała mnie za nadgarstek i
zaprowadziła do pokoju, usiadłam spokojnie na łóżko, przyglądając się co robi.
Na początek podeszła do jednej z szaf, otworzyła ją szeroko i zaczęła
przejeżdżać palcem po każdej powieszonej rzeczy na jakimkolwiek wieszaku,
wyjmowała raz po raz jakąś rzecz, sekundę później to samo zrobiła z drugą szafą
- Stop ! Już nic więcej nie wyciągaj ! – Oznajmiłam jej. Spojrzała na
mnie i podeszła do łóżka pokazując mi moje własne ciuchy
- Dlaczego w tym nie chodzisz ? Patrz jakie tu są fajne rzeczy ! –
Wskazała na moje skórzane spódniczki
- To nie mój styl
- To dlaczego znalazłam to u ciebie ?
- Pewnie od kogoś dostałam ! Boże ! Przecież tego nie wyrzucę
- To możesz dać mi, problem ?
- To weź sobie te wszystkie rzeczy i będzie po problemie – Odszczekałam
kładąc się na łóżko
- Załóż jedną albo sukienkę !
Proszę, tylko żeby zobaczyć jakbyś wyglądała ! – Przerwała ciszę i ściągnęła jedną z spódniczek
z wieszaka i wepchnęła mi ją w dłoń, sięgnęła po sukienkę leżącą obok i zrobiła
z nią to samo – No idź do łazienki i się w to przebierz !
- W obydwie rzeczy ?
- Jak chcesz. Szybko ! – Popędziłam do łazienki. Wybrałam sukienkę,
wyglądała normalnie http://i1.ztat.net/large/TF/12/1C/03/OQ/00/TF121C03O-Q00@4.jpg,
zdjęłam pośpiesznie bluzkę i wciągnęłam
sukienkę po czym odpięłam guziki jeansów i zgrabnie je zdjęłam. – Już ?
- Chwila ! – Wrzasnęłam i przejrzałam się w lustrze. Prawda czułam się w
niej wygodnie, ale nie mogłabym nosić w kółko czegoś takiego
- Wychodzisz ! – Po cichu nacisnęłam na klamkę otworzyłam drzwi i
skierowałam się do pokoju, żeby Meg mnie nie spostrzegła – Tu Cię mam ! –
Krzyknęła wyskakując zza drzwi. Głośno pisnęłam i uderzyłam ją żartobliwie w
czoło – Wyglądasz cudnie. Przyjdź w tym na imprezę !
- Dziękuje i nie.
- Proszę. Ten jeden i ostatni raz, proszę, proszę, proszę
- Meg nie ! Już raz ze mną eksperymentowałaś – Podciągnęłam sukienkę
ukazując tatuaż
- To tylko mała gwiazdka, wcale jej nie widać. W porównaniu do moich
gwiazdek – Podciągnęła obcisły top do góry pokazując całą prawą stronę w
gwiazdkach
- Wow ! – Tylko tyle mogłam z siebie wydusić i pomyśleć, że to też może
mieć kiedyś czekać. W grupie, do
której uczestniczę jest tak, że za każdy dokonany wyczyn wytatuowują Ci kolejną
gwiazdkę gdzie tylko chcesz. Widać po mnie, że nie jestem za bardzo
zainteresowana tym wszystkim, moja pierwsza i pewnie ostatnia gwiazdka jest za
to, że chociaż należę to tej durnej grupy narkomanów.
- To zostaniesz w tej sukience ?
- Nigdy !
- Nie będę spuszczać z Ciebie oka aż do imprezy ! Tak czy tak pojedziesz
w sukience – Po tych słowach załamałam się. Meg wyszła z pokoju, a ja zaczęłam
momentalnie wszystko sprzątać.
Nerwowo przemyśliwałam każdą drogę ucieczki, ale było już za późno.
Impreza za 20 minut. Alex tradycyjnie musi się spóźnić. Ostatnia szansa, znalazłam jedną z normalniejszych toreb
wpakowałam do niej czarne ciasne rurki i zwykły top, na nogi ubrałam niskie,
czarne converse i byłam gotowa na wyjście. Czekałam tylko na Alex kiedy
przyjechała Meg odprowadziła mnie pod sam samochód, sama pojechała swoim na
szczęście
- Nessa w sukience. Co Ci się stało ?
- Jest Nick ?
~ przeczytałeś-zostaw komentarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz